niedziela, 30 grudnia 2012

Pęknięcia płyt tektonicznych.

Krew rany teksańska masakra ! Wiadro taczka siódma woda po kisielu.
Czyli co dzieje się ze skóra Jadzi po myciu naczyń :D
Wczoraj umyłam naczynia  i cierpię do tej pory. Na dłoniach i nadgarstkach porobiły mi się małe ranki w przesuszonej skórze. O dziwo w zgięciu lewego łokcia zrobiły mi się podobne o,O
Cóż, cóż, cóż.. Czas leci. Zostało dwa dni. Przez ostatni tydzień wychodziłam ze znajomymi, oglądałam filmy, spotykałam się z Medżikiem, dobrze się bawiłam, w miarę dobrze czułam i starałam nie myśleć o szpitalu i chorobie.
Dochodzą mnie miłe komentarze na temat mojej działalności na bloggerze.
Cieszą mnie one równie bardzo jak fakt, że ktoś mojego bloggera odwiedza.
Dziękuję bardzo wszystkim czytelnikom. Tak jak pisałam w komentarzu do poprzedniej notki podczas pobytu w szpitalu postaram sie pisać jak najwięcej. A jutro dodam relację z pakowania się :D

Miłego wieczoru !

2 komentarze:

  1. myjesz naczynia bez rekawiczek!?!?!? ja kupuje w aptece winelowe i uzywam nawet 6 par na dizne jak trzeba nic nie robie bez nich! pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w ogół jak nie musze to nie robie nic więc nie mam kupionych takich rzeczy :P

    OdpowiedzUsuń