poniedziałek, 2 września 2013

ALARM

Alarm nr. 1
W sprawie skóry. W mieszkaniu mojej siostry 24/7 przebywa pies który strasznie się leni. Niestety po dwóch sprzątaniach skóra zaczęła się buntować i swędzieć. No oczywiście przy okazji inne powietrze i woda i wszystko się nałożyło i wygląda to jak wygląda. Ale już jest lepiej. Doszłam nawet do wniosku, że mój organizm zyskał świadomość, że nie mam teraz ani czasu, ani chęci, ani siły, żeby się z nim męczyć i zaczyna współpracować. Nie chcę zapeszać ale choroba chyba powoli zaczyna usypiać : ) 

Nowy rok szkolny rozpoczął się niezbyt miłą pogodą. Chociażby dla mnie. Zmarzłam jak nie wiem i wyglądałam dziwnie ubrana w kurtkę i bezrękawnik wśród ludzi w eleganckich żakietach spódniczkach i sukienkach :D Od powrotu do domu siedzę w dresach bluzie bluzce z długim rękawem grubych skarpetach pod kocem i w kapturze na głowie ;p Piję gorącą herbatę i zastanawiam się jak jeszcze mogę się dogrzać. 

W komentarzu padło pytanie czy nie podrażnia mnie lakier nałożony na paznokcie. Otóż nie. Uczula mnie bardzo dużo różnych kosmetyków ale tylko takie które mają bezpośredni kontakt ze skórą. Od lakieru na szczęście nic mi się nie robi : )

Alarm nr. 2
SZKOŁA! Jak już wspominałam oficjalne jestem teraz uczennicą klasy maturalnej. Trochę się boję, ale już po pierwszym dniu widać ile życzliwych osób jest ze mną. Cieszy mnie to bardzo : ) 

Życzę wszystkim jak najwięcej pozytywnych chwil, tym, którzy wciąż się uczą dobrych ocen, jak najmniej stresu i jak najwięcej wolnego czasu :D 

Trzymajcie się Misiaczki ; )*



1 komentarz:

  1. Hej! Skoro usypia, to się po cichutku cieszymy! Ja się boje jesieni... :) Powodzenia ze szkołą nasza maturzystko! :*
    Dadzia

    OdpowiedzUsuń