piątek, 20 grudnia 2013

Ja: Ja jestem cały czas w domu bo jestem chora.
A: Na co tym razem postanowiłaś chorować?
Ja: Zatoki.
A: Doskonały wybór!
Ja: Wiem :D
A: Tylko przed sylwestrem już się na nic więcej nie decyduj ;<

Ta dzisiejsza rozmowa z moim Przyjacielem idealne obrazuje chorowanie kiedy ma się AZS. Patrząc obiektywnie to od pierwszego szpitala czyli od ponad roku cały czas jestem podziębiona albo już w ogóle chora całkiem. Niedługo się rozsypię. :D

Drugi dzień leżę w domu. Dzisiaj zamiast mnie do szkoły poszedł mój Tata :D Jeju tak dużo wolnego no i ja jeszcze 3 dodatkowe dni przez to że jestem chora... Ale plus jest taki że nie wychodzę z domu i nie marznę więc skóra jest w dobrym stanie :) A święta, sylwester i studniówka coraz bliżej więc bardzo mnie to cieszy. Przyspieszony kurs tańca towarzyskiego uczynił mnie i mojego partnera mistrzami samby dyskotekowej i rumby.. :P

Z ciekawostek z ostatnich dni: W środę po raz pierwszy w życiu zostałam wylegitymowana przez policję :D Niesamowite przeżycie! Haha :D Było całkiem zabawnie.

A na nadchodzące dni? Trzeba kupić ostatnie już prezenty, zrobić gruntowne sprzątanie, ubrać choinkę, zakończyć wszystkie spory i porządnie przygotować się do świąt. Jakoś o dziwo jeszcze nie czuję całej tej atmosfery. Siostra przyjeżdża dopiero w niedzielę, znajomi dzisiaj, ale mi i tak nie można wychodzić z domu... Może zawieszę dzisiaj jakieś świąteczne światełka albo jakieś inne ozdoby? Tak dużo wolnego czasu... Za dużo wolnego czasu.

"Co z tego, że mamy telefony i internet skoro nic nie zastąpi mi rozmowy z Tobą w cztery oczy kiedy trzymasz mnie za dłonie i czuję Twój wzrok na twarzy?"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz