piątek, 30 listopada 2012

tak!

Otóż moi Drodzy siedzenie od wtorku dzień w dzień do późnych godzin nocnych w końcu się opłaciło! Dostałam dziś trzy oceny bardzo dobre. (ochrona lasu, hodowla lasu, język polski) I idę dziś na cudowną urodzinową "randkę" do kina, więc nic nie jest w stanie zepsuć mi humoru. Tata właśnie zaczął układać dziś panele więc przerabianie pokoju w antyalergiczne gniazdko ruszyło pełną parą. Skóra wciąż sucha, ale nie jest tak źle. Za tydzień kontrolna wizyta u lekarza więc wtedy będę mogła powiedzieć coś więcej. A jeśli chodzi o leczenie to Mama przyniosła jakieś nowe mazidło.
Jutro kolejna impreza z serii osiemnastkowych spotkań. Zapowiada się dobra zabawa. Jeszcze trzeba skończyć prezent i jakieś ciuszki ogarnąć :P Dzisiejszą noc spędzam w salonie ponieważ pokój w związku z remontem jest dla mnie niedostępny.
Otrzymałam dziś pędraka ze zdjęciami z mojej urodzinowej imprezy i śmiałam się przez pół godziny. Więc żeby poprawić Wam jesienne smutne wieczory dodam parę najlepszych :D

Para roku :D

<3




Bo nie ma to jak przyjaciele.. :D

Ja lataaaam!


Śmieci są OK.

Młodzi i gniewni.

czwartek, 29 listopada 2012

: )

Nie ma to jak uczyć się 7 godzin dostać dwa ze sprawdzianu. A nawet z dwóch... -,-' Na szczęście został mi jeszcze tlyko jeden sprawdzian i odpowiedź a potem kurs pilarza i masę popraw. Ale tak to w końcu wygląda życie dorosłego człowieka :D Dla poprawy humoru zrobiłam sobie dziś dwa nowe kolczyki. Skóra w stanie stabilnym. Swędzi i schodzi mi skóra. Tyle. No i czerwone plamy. W sobotę 18 mojego najlepszego kolegi Wojtusia. Jutro z Maćkiem będziemy kończyć nasz cudowny prezent niespodziankę. : )
No.
Miłego wieczoru. ; **


wtorek, 27 listopada 2012

oh God...

Dwie gorące herbaty Saga, płyta Lany del Rey, biała czekolada Alpen Gold i Duplo. Jagoda uczy się z ochrony lasu. Trzymajcie kciuki i życzcie powodzenia!


poniedziałek, 26 listopada 2012

Better.

Jest lepiej. Przez parę dni się przemogłam i mimo pieczenia, swędzenia i problemach w poruszaniu się częściej smarowałam się Cetaphilem i widzę poprawę. Co prawda przebarwienia dalej są wielkie ale nie łuszczy się tak strasznie jak ostatnio. : )
Ten tydzień jest pełen nauki bo tak jak już wspominałam w piątek kończy mi się semestr. Zrobiłam dziś już piękny referat na maszynoznastwo a teraz czeka mnie jeszcze nauka biologii. 


Musze się pochwalić jakie piękne kwiaty dostałam od Moich Misiaczków. Kooooooooooooocham! <3 

Miłego wieczorku : )

różyczki od Macałaka i goździczki od Agiiiii : )

niedziela, 25 listopada 2012

18.

Otóż w środę kończę 18 lat. Wczoraj zrobiłam urodzinową imprezę i... To była cudowna osiemnastka! Chciałam tutaj wszystkim podziękować, cudowna zabawa, nastrój, prezenty. Wszyscy bardzo ładnie się bawili :P Pasowanie było trochę nieudane bo niestety zostałam zakuta w kajdany z balonów a goście lali mnie pasem akurat w miejsce gdzie mam razy bo AZS się rozeszło i zajęło prawie całą tylną część ud i tam dostawałam najbardziej. Ale później... Nagle wszyscy wychodzą na zewnątrz a moja Siostra odstawia przede mną erotyczny taniec nie chcąc wypuścić mnie na dwór.. Przychodzą zasłaniają mi oczy i wyprowadzają na zewnątrz. Zaczynają śpiewać sto lat w do nieba wypuszczają wielkie lampiony w kształcie serc. kiedy jeden z nich zaczyna spadać puszczam się dzikim pędem z najlepszym kolegą w stronę TESCO żeby go złapać. O mało nie podpaliliśmy drzewa, ale BYŁO CUDOWNIE!!! Miałam osiemnastkę o jakiej nawet nie marzyłam : ) Cóż tu więcej pisać.. Trzeba się cierpliwie uczyć czekając na pełnoletność. Ostatni tydzień nauki przed świętami gdyż zaczynamy z klasą kurs pilarza. Nie będę tłumaczyć co to jest, bo nie widzę sensu :P A że semestr kończy się niedługo po świętach mamy bardzo dużo nauki, sprawdzianów, zaliczeń a ja dodatkowo zaległości jeszcze z poprzednich dwóch miesięcy. "Trzeba się wziąć w garść" Na szczęście nie bez wsparcia. : ) Ide leczyć zatoki :P


Nowa osiemnastkowa fryzura prawie dorosłej Jagódki : )


piątek, 23 listopada 2012

Tak!

        Jeden z najbardziej pozytywnych dni ostatniego czasu : ) Dziś przyjeżdżają moje Siostry i bardzo mnie to cieszy. Szkołę przeżyłam bez większych trudności oprócz faktu, że po dwóch miesiącach szkoły mam 108 godzin nieobecnych. Ale ze wszystkich przedmiotów razem wziętych mam tylko 4 oceny niedostateczne :P Tylko... Wszystko swędzi mnie jak cholera wyglądam jakbym wpadła w pokrzywy, cała czerwona, sucha i spuchnięta, ale micha mi się cieszy : ) A tak cholernie mnie wszystko to swędziiii!!! Hue hue hue. Nie możemy iść dzisiaj do kina! Dozwolone od lat 18! :D Haha! Jestem szurnięta.. Schudłam znów i w sumie to już wychodzi 2kg w niecałe dwa tygodnie więc jestem zadowolona bardzo z tego faktu.
       Jeśli ktoś ma zły humor to polecam włączyć sobie Radio OpenFM na stacji Hity lat 60' i 70'. Mi osobiście bardzo poprawia nastrój. Same znane hiciory usta same zaczynają śpiewać. : )
       Jejciu jejciu!
Idę dalej sobie śpiewać na cały dom i denerwować moich kochanych Rodziców! <3 : )


Udaneeeeeeego wieeeeeeeczoru Pysiaczki! : )


Śmiech to zdrowie a uśmiech to podstawa udanego dnia : )

czwartek, 22 listopada 2012

...

A więc właśnie wyszłam z wanny i przeprowadziłam kontrolę...

A oto jej efekty:






Przepraszam za jakość zdjęć, ale nie miałam aparatu...

Tak..

Tak.. Wyrwałam gonga z bardzo ważnego przedmiotu, bo tak się zestresowałam, że kiedy stanęłam pod tablica zapomniałam wszystko co przeczytałam po raz setny w ławce pięć sekund przed pójściem do odpowiedzi.. Tak się zestresowałam, że na następnej lekcji zwijałam się bo mnie wszystko swędziało i piekło..
Pozytyw?
Mama kupiła mi rękawiczki bez palców, żeby zakryć dłonie. A Tatuś zrobił świeżą dostawę Cethapilu, więc może moja skóra postanowi sie ogarnąć pod jego wpływem. : )



Wyglądam jak bezdomny :D

PS: Rada. Dziś jedna z koleżanek chorych na AZS (Emilka :)) Pytała jak walczyć ze spuchniętymi i swędzącymi oczami/powiekami. Otóż mi okulista polecił okłady z herbaty. Zaparzamy herbatkę pijemy ją a gdy torebki ostygną kładziemy je sobie na oczka : )



środa, 21 listopada 2012

Hi.

A więc dziś po raz pierwszy od bardzo długiego czasu miałam taki atak świądu z powodu stresu. Otóż moja szkołą chce mnie dobić. Dostałam 3 ze sprawdzianu z angielskiego. Wiem, że w zeszłym roku miałam piękne oceny i w ogóle, ale teraz nie jestem w stanie ogarnąć tego wszystkiego. Teraz mam najlepsze oceny z klasy (3,3,3,4... -,-) I dalej jest źle i oni nie wiedzą co się ze mną dzieje, że tak się opuściłam w nauce.. I dlaczego nawet ja tak kiepsko napisałam.. I tak się zdenerwowałam, że się zrobiłam cała czerwona i spuchłam. A teraz tak mnie swędza kostki że mam ochotę je sobie odciąć... Tyle na dziś. Idę się uczyć...

wtorek, 20 listopada 2012

Dom domeczek domek domuś!

Wróciłam! Jednak. Rodzice kupili już wszystkie środki a remont zaczynamy w przyszłym tygodniu. Jak na razie jestem zbyt zaaferowana, żeby pisać jakieś konkrety :P Bardzo cieszę się, że mogłam wrócić. Musze pomóc przy przebieraniu ubrań i innych dupereli. A później będziemy paczeć co jeszcze trzeba zrobić. Mmmm ciepły kaloryferek, swoje łóżko, swoja wanna wszystko na swoim miejscu mogę powrócić do swoich codziennych rytuałów. (Mam kolegów czubków). No i tak sobie siedzę. Dalej jestem chora i wszystko strasznie mnie swędzi.. Pora wykąpać się  soli i czymś posmarować. Jakimś emolientem :)

Dobranoc. :)

niedziela, 18 listopada 2012

ill...

Dawno nie byłam tak chora... Wczoraj wieczorem jeszcze wszystko było w porządku.. Dzisiaj wstałam i bolała mnie cała prawa strona głowy i szyi.. Tak mnie przewiało ostatni raz chyba w gimnazjum... Nie mogę dotknąć policzka bo boli mnie skóra, oko przy każdym ruchu boli tak jakby miało wypłynąć, o całej głowie nie wspomnę... Trzeba się jak najszybciej ogarnąć...

sobota, 17 listopada 2012

Chwila przerwy.

Otóż Drodzy moi Czytelnicy dziś przyszedł ten zbawienny dzień kiedy to po tygodniu mieszkania z Babunią ukochane dziecko Rodziców przyszło na jedną noc spać do domu! Oczywiście zważając na kiepski stan mojej skóry zostałam zagoniona do przeglądania moich zakurzonych szpargałów papierów i innych dupereli. : ) Ale to ciągle mój ukochany domek. Mama dziś jednak zmieniła zdanie i powiedziała, że do domu wrócę najwcześniej za dwa tygodnie. Bąble powoli znikają. Ale muszę jeszcze skontrolować nogi przed kąpielą w "martwej soli".

Mam chyba ze dwa zdjęcia, jak zwykle niestety kiepskiej jakości. Aktualnie jeśli chodzi o przebarwienia to są one niewielkie, ale skóra jest strasznie such, popękana i swędzi. Jak wszyscy wiedzą, sprawcą pogorszenia się mojej kondycji jest zima. Grzanie w piecu, suche powietrze, gwałtowne zmiany temperatury przy wchodzeniu i wychodzeniu z domu. To już raz tłumaczyłam. Wiadomo również, że nie można skóry przegrzać ani przemrozić. Niestety wczoraj nogi sobie przemroziłam a ręce i ramiona przegrzałam. Ale cóż.

8 grudnia kolejna wizyta. Zobaczymy co mi lekarz powie. : )

Dobranoc Ludziki.



Odwiedziny.

Aktualnie jestem w odwiedzinach u mojej Mamy we własnym domu :D Jadę sobie dziś na relaksacyjne zakupy do Lublina. Wszystko swędzi mnie jak oszalałe...


Udzielałam wywiadu! :D Możecie zobaczyć jak wyglądam :P

http://www.tvp.pl/lublin/aktualnosci/spoleczne/pamieci-pomordowanych-mlodziez-z-izraela-odwiedzila-oboz-zaglady-w-belzcu/9108225

czwartek, 15 listopada 2012

Pytanie

Mam pytanie do wszystkich atopików. Czy kiedykolwiek pojawiały się u Was małe krosteczki z czerwoną obwódką? Takie z takim przezroczystym płynem? Swędzą a jak się zdrapie albo dotknie to bolą. Już raz pojawił się u mnie ten problem ale mój lekarz to zignorował, a teraz znów się pojawiły i nie wiem co mam z nimi robić czy może się w ogóle tym nie przejmować. Jeśli ktoś wie co to może być i co z tym robić to bardzo proszę o odpowiedź.

Jeśli chodzi o ogólny stan skóry to nic się nie zmieniło. Zakupiłam Kremuren Plus bo cała reszta się skończyła  a po tym strasznie mnie wszystko piecze... Ale nic. Rodzice zakupili już środki do dezynfekcji i przeciwko roztoczom i będą zaczynać generalny remont mieszkania. Miejmy nadzieję, że niedługo będę mogła wrócić do domu, chociaż u Babuni na garnuszku też jest mi bardzo dobrze : )

W oczekiwaniu na poprawę... Dobranoc : )

wtorek, 13 listopada 2012

Dzień 2.

Cześć, cześć!
Dziś już drugi dzień mieszkam u Babci i jest w sumie spoko. Szkołę też powoli zaczynam ogarniać złapałam dzisiaj parę dobrych ocen. Zmobilizowałam się nawet, żeby ćwiczyć. :) Bo brat ma tu trochę sprzętu. Jeśli chodzi o skórę, bez zmian. A możne nawet trochę gorzej... Napiszę, jak będzie się coś działo :)

Miłego wieczorka Ludziki :)

poniedziałek, 12 listopada 2012

Dziś.

Dziś moja wychowawczyni postanowiła uświadomić moją klasę (i przy okazji przerazić mnie) jak mało czasu zostało nam do końca semestru. Trzy tygodnie szkoły, trzy tygodnie kursu pilarza (czyt. nie ma lekcji), trochę szkoły, przerwa świąteczne, sylwester, i koniec semestru... A ja z niektórych przedmiotów nie mam ocen. :/ O wycieczce klasowej możemy tylko pomarzyć z resztą w taka pogodę nikomu nie chciałoby się nigdzie łazić. Kolejne lekcje odpadną w tym tygodniu. Ponieważ do Polski przyjeżdża grupa (spora grupa) młodzieży z Izraela a tak konkretnie to z Afuli. Coś w rodzaju wymiany. I tak jutro i środa cały dzień przygotowań, środa wieczór uroczyste powitanie gości i zapoznanie się z nimi. Czwartek przywitanie w szkole i piątek w końcu normalne lekcje. Jutro chyba będę zwolniona z praktyk i wcale mnie to nie cieszy. Dziś czeka mnie jeszcze próba w internacie więc przez pójściem do Babci jeszcze sobie trochę pośpiewam :P

Jeśli chodzi o AZS całe ręce mam w czerwonych kropkach. Wygląda to okropnie. Ale za to mniej swędzi. Większość rzeczy już spakowałam więc można powiedzieć, że jestem gotowa na przeprowadzkę. :)

Dzień jak najbardziej udany.

Miłego popołudnia Ludziki :)

niedziela, 11 listopada 2012

GO!

Ready? GO!
Spakowana! :) Dzień jak najbardziej pozytywny. Ostatnie trzy dni bardzo pozytywne. A nawet od czwartku!
Jejuuuuuu! Ale emocje, jak na turnieju szachowym. ! Idę spać :) Dobraaaaaaaaaaanoc! ; ****

Przeprowadzka.

Tak jak wcześniej wspominałam czeka mnie przeprowadzka do Babci. Moja ukochana Babcia mieszka w przytulnym czteropokojowym mieszkanku w bloku na czwartym piętrze wraz z Dziadkiem, Ciocią i moją siostrzyczką Mają. (I chyba jeszcze dwa chomiki) Przypomnę, że celem przeprowadzki jest sprawdzenie, czy przyczyną pogorszenia się stanu mojego zdrowia jest pies czy też coś innego. 
Dziś nadszedł dzień kiedy trzeba się spakować. Nigdy nie wyjeżdżałam na dłużej niż 2 tygodnie i nigdy nie przeprowadzałam się do innego  miejsca w tym samym mieście więc nawet nie wiem co koniecznie muszę zabrać a co mogą mi dostarczać rodzice. Nigdy też żaden lekarz nie zalecił mi przeprowadzki :P

Lekarz polecił mi kolejny produkt. A raczej całą linię produktów firmy CERKO:
- Cerkobalm,
- Kermuren Plus.
Czy ktoś używał kosmetyków tej firmy? Jeśli tak, proszę o opinię.
I jeszcze Advantan. Jeśli ktoś próbował. :)
Z góry dziękuję.

Życzę miłego dnia niepodległości :)


http://www.youtube.com/watch?v=JDKGWaCglRM

sobota, 10 listopada 2012

10.11.2012

Będę żyła!

Wow cóż za ulga, nie muszę iść do szpitala. Dostałam tylko nowe zalecenia i termin kolejnej kontroli.
Tata zarządził dzień segregowania leków i wyrzucania niepotrzebnych. Oraz zaopatrzenie się w nowe, potrzebne i systematyzację leczenia. Dobry Tatuś :D
No i najważniejsze zalecenie to odizolowanie się od psa. A że moja Babcia woli wnuczkę niż psa wnuczki w najbliższym czasie czeka mnie przeprowadzka. Na szczęście tylko do innej części miasta a i do szkoły będę miała bliżej :)

A teraz tak jak obiecałam trochę zdjęć :)

                                              1. Wiadereczko soli z morza martwego :D


                        2.Aktualny zbiór używanych przeze mnie maści, kremów, emulsji i emoljentów :D

piątek, 9 listopada 2012

Tak.

Jutro wizyta. A ja w ogóle nie czuję się lepiej. Zaległości w szkole okazały się większe niż myślałam a i czasu jest mniej niż mi się wydawało... Co chwila jakieś akademię, kolejne zwolnienia, wizyta u lekarzy po recepty, wyjazdy, konkursy, zaliczenia, sprawdziany... W sumie ciężko jest mi przewidzieć co powie lekarz. Nie jest lepiej niż było przed ostatnim pójściem do szpitala ale też kolejne wybranie się tam chyba nie ma sensu. A raczej powrót do szkoły po tym..

Wielkimi krokami zbliżają się moje 18 urodziny. Już planuję listę gości i całą resztę. Ale najważniejsze jest to żebym byłą wtedy zdrowa i nie w szpitalu...

Więcej napiszę jutro po wizycie.

Trzymajcie kciuki Ludziki.

Dobranoc ;*

wtorek, 6 listopada 2012

pomocy...

Przepraszam za kiepską jakość zdjęć. Tak wyglądają moje ręce. Wszystko strasznie mnie swędzi... Macie jakieś skuteczne sposoby na świąd? RATUNKU!


poniedziałek, 5 listopada 2012

Znów.

Kolejna kiepska noc. Zobaczyłam film, usiłowałam zasnąć przy muzyce i bez muzyki, przekręcałam się z boku na bok, pisałam coś w zeszycie, gasiłam i zapalałam światło, przykrywałam się, odkrywałam się, wstawałam, kładłam się bądź siadałam.. I chyba tyle będzie z mojego spania tej nocy. Znów. Bo wczoraj zasnęłam o normalnej porze.. Spotkałam się dziś z moim przyjacielem pierwszy raz od dwóch tygodni i pierwszy raz od wyjścia ze szpitala. Pierwsze co zrobił to zaczął oglądać moje ręce i niestety się zawiódł. "Znów...?" I powtórzył, że jeśli będą chcieli mnie znów zabrać to jednak będzie nosił mnie na rękach i sterylnym kombinezonie. I niestety znów wszystko mnie swędzi... Drodzy państwo znów spróbuję zasnąć..


Może tym razem się uda...

Sól lecznicza.

Dziś kurier dotransportował do mojego domu 25 litrowe wiadro nieoczyszczanej soli z morza martwego. Sól jak sól. Słona. Ale podobno ma pomagać. Wielkość wiaderka mnie przeraziła :P Ale przynajmniej na dłużej starczy. Ale też kosztuje.. Jak wypróbuje to napiszę opinię.

Jak przed chwilą moja Mama zobaczyła moje plecy to się przeraziła. Co prawda oszczędziło mi tym razem nogi i brzuch ale tak jak mówiłam, plecy, ręce, ramiona i twarz są w dość kiepskim stanie. Postaram się jutro zrobić jakieś zdjęcia i wstawić.

A teraz idę wylegiwać się w okładzie z maści witaminowej :P

niedziela, 4 listopada 2012

.

A więc. Byłam na weekendzie w nowym mieszkaniu mojej siostry w Warszawie. Oprócz tego, że mieszkanko wiało PRLem to było pełne kurzu. Ręce, plecy, i twarz całe zsypane..

czwartek, 1 listopada 2012

los cebula i krokodyle łzy

Ciąg dalszy biadolenia.

A więc jak już wspomniałam w poniedziałek wyszłam ze szpitala, dziś mamy czwartek a ruch już poszedł protopic. Wszystko piecze mnie i swędzi.. Jestem tak zdenerwowana że aż mi niedobrze... Jak długo można tak zaleczać te cholerne objawy a później znów wracać do punktu wyjścia? Chodzić do szpitala i wracać do domu.. Może w ogóle nie będę wychodzić. Zaraz zwariuję... Jeszcze pod nosem mam jakąś wysypkę.. Ręce, ramiona, obojczyki i plecy całe zsypane.. Osobiście mam dość.. Jeszcze niektóre osoby zarzucają mi niekonsekwencję w smarowaniu i braniu leków i najchętniej to by chciałby żebym nie spała, nie wychodziła ze znajomymi tylko się uczyła i co 15 minut smarowała mazidłami.
Szlag by ich i to wszystko trafił..

Dziękuję dobranoc :/

yhh..

Od pół godziny leże z otworzonym oknem bloggera i nie wiem co napisać. Jest czwartek. Niecałe 3 dni temu wyszłam ze szpitala. Spałam dzisiaj 5 godzin i nie wiem co się ze mną dzieje jestem taka nieprzytomna. Wszystko mnie swędzi... Włącznie z oczami i tak jest od wczoraj. Muszę wstać umyć się i nie wiem spróbować się jakoś "bronić" przed tym moim AZS.. Kompletny brak sił. Perspektywa chorobowych zakupów i złych wieści na kolejnej wizycie mnie przeraża..
Lista zakupów:
- pościel antyalergiczna,
- materac antyalergiczny (lub mata),/
- leki,
- sól z morza martwego,
- odkurzacz z pojemnikiem z wodą zamiast worka.
- i t d . . .

Zdycham..

Miłego dnia Ludziki.