czwartek, 22 listopada 2012

Tak..

Tak.. Wyrwałam gonga z bardzo ważnego przedmiotu, bo tak się zestresowałam, że kiedy stanęłam pod tablica zapomniałam wszystko co przeczytałam po raz setny w ławce pięć sekund przed pójściem do odpowiedzi.. Tak się zestresowałam, że na następnej lekcji zwijałam się bo mnie wszystko swędziało i piekło..
Pozytyw?
Mama kupiła mi rękawiczki bez palców, żeby zakryć dłonie. A Tatuś zrobił świeżą dostawę Cethapilu, więc może moja skóra postanowi sie ogarnąć pod jego wpływem. : )



Wyglądam jak bezdomny :D

PS: Rada. Dziś jedna z koleżanek chorych na AZS (Emilka :)) Pytała jak walczyć ze spuchniętymi i swędzącymi oczami/powiekami. Otóż mi okulista polecił okłady z herbaty. Zaparzamy herbatkę pijemy ją a gdy torebki ostygną kładziemy je sobie na oczka : )



2 komentarze:

  1. Te rekawiczki to świetny pomysł!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Troche swędzi jak się je założy ale przynajmniej nie widać ;)

    OdpowiedzUsuń