poniedziałek, 24 lutego 2014

praca, praca, praca.

Własnie skończyłam pisać drugą wersję mojego wypracowania na temat "Człowiek wobec życia i śmierci". Padam na twarz. Wczoraj po powrocie z próby o godzinie 16 siedziałam do godziny 22:30 i pisałam pierwszą wersję wypracowania, cv i list motywacyjny. Nigdy w życiu nie napisałam tak ładnego cv i listu, ale.. Ale co? Okazało się, że zrobiłam to źle. I co? Jadzia - ostoja stoickiego spokoju wyszła wkurzona z sali. Drugi raz w ciągu dwóch dni szkolnych. (w piątek wyszłam z matematyki). Co się dzieje z Jadzią? Jadzia jest zmęczona, skóra zaczyna się buntować, a ona ma dość. Nie wiem jak przetrwam. Aktualnie moim prywatnym źródłem spokoju jest Mateusz. Dziękuję Kochanie ; **

Miłego wieczoru. Trzymajcie za mnie kciuki.

http://www.youtube.com/watch?v=j6fqJThr4cE


Od prawej: Monika, Julita, ja, Natalka. Za Julitą Agnieszka :P

"Zespół Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Biłgoraju wygrywając 2:0. Trzecie miejsce zajęła drużyna z Zespołu Szkół Leśnych, był to mocny powrót "Leśnika" w kobiecej siatkówce." - tak o nas piszą w lokalnej gazecie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz