niedziela, 16 lutego 2014

Walę w tynki.

Przez cały weekend razem z Mateuniem waliliśmy w tynki. :P Tyło bardzo fajnie. :) Jestem zmęczona i chcę spać.. Lekkie powiększenie "parchów" na rękach, ale jakoś dajemy radę :)

"Już dawno oduczyłam się oddawanie się bez walki. Jeśli ktoś się oddaje na starcie i nie zmierzy się z przeciwnościami losu, nic nie osiągnie."






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz