niedziela, 19 stycznia 2014

Jestem jestem.

Istnieją sytuacje, które wyzwalają w człowieku poczucie totalnej bezsilności. Jednak kiedy pozostając w takim stanie wpadnie się na jakiś szalony pomysł, który da nam możliwość zmian czuje się taką determinację, że ma się wrażenie, że nic nie może nas powstrzymać. Odwieszam bloggera.

Miałam wczoraj wizytę u dermatologa. Jest ok :) Dostałam Zyx i Advantan i będę się leczyć w domciu. Tzn nie w szpitalu. Bo...

Znalazłam się w sytuacji, która wzbudziła ze mnie poczucie bezsilności. W konsekwencji przebywania w takim stanie od ponad tygodnia wpadłam na szalony pomysł. Jutro zaczynam ferie zimowe. Dwa tygodnie wolnego od szkoły trzeba jakoś kreatywnie wykorzystać. Drugi tydzień od wtorku będę pracować jako "opiekun" na obozie dla dzieci z koło misjonarskiego. Cztery dni w środku lasu, jak dla mnie bomba :D
Ale, ale ,ale.. to wcale nie jest szalone co? Dlatego w środę wyruszam w podróż. Zaczynam od odwiedzin u Matusza. (kolega z klasy) W tym celu, właśnie w środę wyruszam do Lublina by stamtąd udać się do Fajsławic. Spędzam tam dwa lub trzy dni i wyruszam do miejscowości Trawniki, skąd mam pociąg do Warszawy. Warszawa Centralna ----> Stare Bielany. Odwiedzam Siostry i Szwagra. <3 Takie rodzinne spotkanie. W niedzielę wraz z innym kolegą z klasy Michałem lub sama jadę do Zamościa.. skąd mam busa do miejscowości Udrycze. Co tam? Spotkanie klasowe. :) Właściwie całą 4B razem w jednym miejscu. Zapowiada się ciekawie... We wtorek o 6:00 wsiadam w busa do Zamościa i wracam do Biłgoraja by przepakować torbę i wyruszyć do pracy na Stare Króle. I to wszystko w 7 dni. Tydzień tylko i wyłącznie dla mnie i ludzi, którzy są warci mojego czasu.

Oczywiście obiecuję fotorelację i jeśli będzie to możliwe to notkę każdego dnia. A teraz? Muszę poszukać funduszy na moją wyprawę :D Już nie mogę się doczekać! Świecie nadchodzę!!! Czekaj na mnie... : )

Wszystko co złe trzeba zwalczać dobrem. Nie mam innej opcji.

Miłej niedzieli Misiaczki! ; **

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz