piątek, 24 stycznia 2014

The secound day.

Tak wiem miałam pisać codziennie, ale mam lekkie problemy z internetem. obiecuję, że jak będę wieczorem w Warszawie to napiszę co i jak i dodam jakieś zdjęcia, z którymi niestety ciężko bo nie ma aparatu a na telefon to kiepskie  światło :P

Trzymajcie się Misiaki i czekajcie cierpliwie na dokładny raport.

Jak na razie podróż udana bez większych komplikacji ;)

C'ya ; ***

1 komentarz:

  1. czekamy, czekamy z niecierpliwością!
    A ja wpadłam na pomysł stworzenia niejakiej tabelki o tytule : "24 godziny z życia Atopika/ Atopiczki "
    Jak skończę to Ci wyślę i będziemy mogły porównać nasze "doświadczenia" :P
    Buśka. D.

    OdpowiedzUsuń