"Cierp ciało jak żeś chciało."
Sterydowe zastrzyki domięśniowo nie sa zbyt przyjemną sprawą. Ale dzisiaj na szczęście ostatni dzień. Jeszcze tylko jeden zastrzyk do przyjęcia. Tak konkretnie to Clemastin. ( odsyłam jeśli kogoś bardziej interesuje ten lek :) http://www.atopowe-zapalenie.pl/atopedia/Clemastin ) Dziś na porannej wizycie lekarz dołożył mi kolejne smarowanie. A więc moje leczenie przedstawia się następująco:
1. Rano - kąpiel w allerco, maść cholesterolowa z laticortem (http://www.doz.pl/leki/p4671-Laticort__01), zastrzyk z clematinu.
2. Południe - zyrtec, maść witaminowa.
3. Wieczór - maść cholesterolowa z laticortem i zastrzyk z clemastinu.
Rano chodzę również na naświetlanie. Dwa dni naświetlania dzień przerwy i tak dziś wypada przerwa.
Skutki? Jak najbardziej widoczne tylko jest kwestia na jak długo. Mam nadzieję, że nie wrócę tu tak szybko bądź nie wrócę wcale : )
Kiedy rana po zamrożonych kurzajkach się wygoi i odpadnie strupek mam tez dostać w ramach leczenia maść sylikonową na blizny. Może moja blizna na plecach też skorzysta : P
Lecę na kolejne smarowanie.
Miłego dnia Ludziki! : )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz